
Jak nauczyć psa podstawowych komend?
Szkolenie i zabawa wzmacniają więź między opiekunem, a psem oraz budują pewność siebie u psa. W życiu codziennym staje się on bardziej zrównoważony, ponieważ uczy się opanowywać swoje emocje w różnych sytuacjach. Do każdego czworonoga należy podejść indywidualnie i najlepiej zacząć od prostych poleceń. W tym poście pokażę wam jak nauczyć psa podstawowych komend.
Sesja szkoleniowa
Czas, w którym pies powinien być skupiony na nas, a my na nim będę nazywała sesją szkoleniową. Składa się na nią:
- sygnał rozpoczęcia i zakończenia sesji (pies zaczyna szybko kojarzyć, że pomiędzy tymi sygnałami jest czas na pracę z opiekunem) – u mnie są to słowa: „START” i „KONIEC” ,
 - cisza szkoleniowa (w trakcie nauki nowej komendy nie powinno nic psa rozpraszać, więc należy zadbać o ciszę w trakcie sesji),
 - jedna sesja – jedno nowe zachowanie – jeden trener (w jednej sesji konkretny opiekun powinien pracować nad jednym zachowaniem, aby psu nie mieszać w głowie),
 - krótki czas trwania sesji (maks kilka minut) – chodzi o to, aby pies zapamiętał, że odniósł w trakcie sesji sukces i zakończyła się ona pozytywnie, aby chętnie pracował, a nie zakańczać sesję, gdy już jest znudzony i nie ma motywacji do działania,
 - kilkukrotnie w ciągu dnia – dużo lepiej sprawdzają się sesje krótsze i częstsze niż rzadsze, ale dłuższe,
 - dobry nastrój – psy odczuwają nasze emocje: stres, zdenerwowanie, niepokój, lęk itd – wydzielamy wtedy inne zapachy, które są perfekcyjnie wychwytywane przez węch psa. Bezbłędnie odczytują także naszą mowę ciała, drżenie mięśni, a także ich napięcie. Te emocje na niego wpływają, zatem jeśli danego dnia nie mamy dobrego nastroju na pracę z psem, to lepiej sobie ten raz odpuścić – pies najprawdopodobniej i tak nie będzie w stanie pracować z takim skupieniem jak zawsze i nie zapamięta tej sesji pozytywnie.
 
Czego unikać w trakcie sesji?
- pochylania się nad psem – pies zamiast skupić się na zadaniu, będzie czuł się niepokój związany z osaczeniem,
 - głaskania po głowie – mało osób o tym wie, jednak głowa psa jest jego bardzo osobistą strefą i głaskanie po niej powoduje u nich dyksomfort. Często można pomyśleć „ale mój to lubi” – no nie, zazwyczaj jest tak, że on to toleruje, ponieważ Cię po prostu lubi :). Psy bardzo lubią głaskanie za uszami, po brzuchu, po klatce piersiowej i po tyłku 🙂
 - intensywnego wpatrywania się psu w oczy – wpatrywanie się u psa jest sygnałem grożącym,
 - szarpania smyczą – zaczynając od tego, że jest to po prostu niebezpieczne dla szyi, tchawicy i kręgosłupa, to jest to stresujące, a psy bardzo szybko kojarzą, kto lub co jest źródłem dyskomfortu, co osłabia zaufanie do nas. Ponad to szarpnięcia smyczą rzadko wyjaśniają psu za co został ukarany, przez co nauka zostaje utrudniona.
 
Nagrodami w trakcie sesji najczęściej będą smaczki, ale nie muszą być. Warto wiedzieć co nasz pies lubi najbardziej, ponieważ może okazać się, że kilka sekund zabawy jego ulubioną zabawką będzie dla niego lepszą nagrodą niż smaczki. Takimi motywatorami może być także dotyk, pochwała słowna, a także wzmocnienie środowiskowe (np. węszenie).
Kliker
Metoda klikerowa jest czysto pozytywna, nieinwazyjna, niczego psu nie narzuca – to on jest autorem pożądanych zachowań. Kliker w porównaniu do pochwały słownej ma wiele zalet:
- jest szybszy,
 - jest precyzyjny (dokładnie w danym momencie zaznacza pożądane zachowanie),
 - jest wyjątkowy (wyróżnia się z otoczenia, nie przypomina żadnego innego dźwięku),
 - jest niezmienny (zawsze brzmi tak samo),
 - jest jednoznaczny (klik zawsze oznacza nagrodę).
 
NIE MA KLIKANIA BEZ NAGRADZANIA
Kliker jest doskonałym wspomagaczem w początkowych fazach nauki, nie stałym elementem treningu z psem!
Prawidłowa praca z klikerem
ETAP I
- zachowanie
 - klik
 - smakołyk
 
ETAP II
- zachowanie
 - komenda
 - klik
 - smakołyk
 
ETAP III
- komenda
 - zachowanie
 - klik
 - smakołyk
 
ETAP IV
Wycofujemy klik, ale nie nagrodę, którą różnicujemy
Kryteria ćwiczeń
Wyznaczają poziom umiejętności danego zachowania. W pracy z psem mamy trójkąt kryteriów:

- czas – przez jaki czas pies ma wykonywać dane ćwiczenie
 - dystans – odległość od właściciela podczas wykonywania danej komendy
 - rozproszenia – zróżnicowane bodźce wpływające na psa rozpraszająco
 
Nad każdym z nich pracujemy osobno. Podczas zwiększania jednego z nich pozostałe zmniejszamy, aby ułatwić psu zadanie. Pracujemy tak, aby pies odnosił sukcesy i zarabiał smakołyki – to go motywuje. Jeśli kilka razy pod rząd pies nie odniesie sukcesu, efektywność jego pracy zmniejszy się i pojawi się zniechęcenie i frustracja. Wtedy należy obniżyć kryteria, aby pies mógł osiągnąć sukces.
Nad kryteriamy pracujemy w trybie nieliniowym – np. pracując nad wydłużeniem czasu nagradzamy psa co 1s, 3s, 2s, 4s, 2s, 1s, itd. Psy potrafią liczyć ;). Moment otrzymania nagrody powinien być dla nich niespodzianką.
Nagroda to wzmocnienie pozytywne , czyli dodanie do środowiska psa czegoś przyjemnego, dzięki czemu prawdopodobieństwo powtórzenia zachowania w przyszłości rośnie. Wyróżniamy 3 fazy nagradzania:
- Ciągłe – za każde wykonanie (początkowy etap nauki)
 - Przerywane – za najlepsze wykonania
 - Losowe – raz nagradzamy, raz nie (tylko przy komendach dobrze ugruntowanych).
 
Komendy
- zawsze ta sama komenda na dane zachowanie
 - nie powtarzamy komend
 - wypowiadamy spokojnym i zdecydowanym tonem
 - komendy powinny się od siebie wyraźnie różnić
 - warto stosować komendy głosowe i optyczne (np. wyciągnięcie wyprostowanej dłoni na komendę siad)
 
SKUPIANIE UWAGI – PATRZ
Ta komenda zapewnia psu i przewodnikowi poczucie bezpieczeństwa, sprzyja tworzeniu więzi, a także jest punktem wyjścia do innych ćwiczeń.
Metody:
- wyłapywanie spojrzenia w obręb twarzy
 - naprowadzanie smakołykiem
 - kształtowanie spojrzenia najpierw na przewodnika, potem coraz bliżej twarzy i oczu, aż po świadome spojrzenie w oczy
 
PRZYWOŁANIE – DO MNIE
ETAP I
- pies na dłuższej smyczy, niewielkie rozproszenia
 - przewodnik tyłem (a przodem do psa) odbiega od psa ze smakołykiem lub zabawką
 - gdy pies rusza w kierunku przewodnika, ten podkłada komendę DO MNIE i chwali psa
 - gdy pies dociera do przewodnika ten okazuje wielką radość i nagradza
 
Jeśli pies po drodze się rozproszy skupiamy jego uwagę sygnałem neutralnym np. cmoknięciem. Tego ćwiczenia można także uczyć z drugą osobą, która przytrzymuje psa na smyczy i puszcza go do przewodnika.
ETAP II
- pies raz na smyczy, raz luzem
 - na zewnątrz – stopniowo zwiększanie rozproszeń, zwiększanie dystansu
 
CHODZENIE PRZY NODZE – NOGA
ETAP I (bez smyczy, skupienie na przewodniku)
- przewodnik cofa się, a pies podąża za nim
 - przy zmianie kierunku, tempa, nowych bodźach, lub gdy pies się rozprasza wykorzystać sygnał neutralny np. cmoknięcie
 
ETAP II (ustalamy po której stronie pies ma chodzić)
- wykonujemy obrót o 180° i idziemy do przodu
 - naprowadzamy (dłoń ze smakołykiem wzdłuż nogi, przy której ma iść pies, nagradzamy najpierw co kilka kroków, potem wydłużamy dystans)
 
ETAP III
Dodajemy smycz i stopniowo zwiększamy rozproszenia (smycz w ręce po przeciwnej stronie niż pies).
CHODZENIE NA LUŹNEJ SMYCZY
Metody:
- wzmacnianie pożądanych zachowań, czyli nagradzanie psa za luźną smycz
 - gdy pies zaczyna ciągnąć to odwracamy się i idziemy w przeciwnym kierunku
 
UWAGA NA: szarpnięcia smyczą (korekty)
SIAD
Najlepiej metodą naprowadzania: dłoń ze smaczkiem przesuwamy nad głowę psa, co powoduje uniesienie głowy i opuszczenie zadu. Jeśli pies zamiast siadania – cofa się, wykonujemy ćwiczenie przy ścianie. Stopniowo wydłużamy siedzenie podając smaczki. Kończymy metodą zwalniającą, np. „OKEJ”.
WARUJ
Smakołykiem naprowadzamy psa do pozycji leżącej (z pozycji stojącej). Stopniowo przedłużamy leżenie. Kończymy komendą zwalniającą.
STÓJ
Smaczkiem naprowadzamy psa do pozycji stojącej. Stojąc przed psem blokujemy ruch do przodu. Sttopniowo przedłużamy stanie. Kończymy metodą zwalniającą.
*Jeśli chcemy wydłużyć pozycje: siad, waruj, stój, możemy zastosować komendę ZOSTAŃ i/lub komendę optyczną. Zaczynamy od markowanych ruchów w bok i do tyłu. Nagradzamy za pozostanie psa w pozycji siad, waruj lub stój w zależności od tego, którą ćwiczymy.
ZOSTAW – niepodejmowanie pokarmu
Opcja 1 – smaczki na ziemii/ w misce
Gdy pies próbuje się dorwać do smaczków, zakrywamy je dłonią i czekamy aż odpuści. Gdy odpuści wykonujemy kliknięcie klikerem. Nagradzamy największym smaczkiem.
Opcja 2 – smaczki w misce
Wykładamy jednego smaczka na ziemię. Gdy pies próbuje go dorwać – zabieramy i chowamy do miski. Kiedy odpuści – sygnał nagrody (KLIK). Podajemy smaczka – TEGO Z ZIEMII
Opcja 3 – smaczki na dłoni
Gdy pies próbuje się dostać do smaczków – zamykamy dłoń. Gdy odpuszcza – KLIK. Nagradzamy drugą ręką i bardziej atrakcyjnym smaczkiem
W kolejnych etapach utrudnienia:
- spadający smaczek
 - przewodnik w ruchu
 - pies w ruchu
 - coraz atrakcyjniejsze smaczki
 - inne bodźce.
 
PUŚĆ – wypuszczenie czegoś z pyska
Podczas zabawy w przeciąganie szarpakiem, unieruchamiamy zabawkę dwoma rękami tuż przy pysku psa. Uniemożliwia to jej złapanie + nieporuszająca się zabawka traci na atrakcyjności. Kiedy pies wypuści zabawkę, wypowiadamy komendę PUŚĆ. Od razu wznawiamy zabawę pozwalając psu czasem „wygrać”.
Aby skończyć zabawę musimy psa trochę „oszukać” odwracając jego uwagę. Dajemy komendę zwalniającą np. OKEJ i wyrzucamy smakołyk, a kiedy pies go szuka i zjada, szybko chowamy zabawkę, tak aby tego nie zauważył. Aby nie wywołać w psie poczucia straty, zawsze trzeba mieć w zanadrzu coś wartościowego dla psa na wymianę.
*Aby komenda służyła nam w życiu codziennym trzeba ją zgeneralizować, stosując wymiennie różne rodzaje zabawek, jedzenia, części garderoby, a nawet śmieci.
*Jeśli pies w zabawie złapie zębami naszą rękę, NATYCHMIAST kończymy zabawę i odchodzimy.
Najczęstsze błędy
- Chęć zbyt szybkiego wyszkolenia psa (do każdego należy podejść indywidualnie)
 - Kilkukrotne powtarzanie tego samego polecenia/komendy (nie dajemy psu nawet chwilę pomyśleć, a komenda wypowiadana kilkukrotnie traci na wartości i staje się „tłem”. Takie powtarzanie powoduje tylko u nas coraz większą frustrację)
 - Jednostajność w warunkach szkolenia (psu należy sesje urozmaicać, inaczej nie będzie miał takiej motywacji do pracy)
 - Zbyt szybkie przechodzenie do następnych zadań
 - Antropomorfizacja psa, czyli przypisywanie zwierzętom cech ludzkich, których nie mają (umówmy się – psy nie rozumieją naszego nadmiernego tłumaczenia :))
 - Brak indywidualnego podejścia (nie możemy oczekiwać, że jeden pies ogarnie jakąś komendę w takim samym tempie, takim samym sposobem jak inny)
 - Nieumiejętne korzystanie z klikera (czasem pies wykonuje małymi kroczkami jakieś zadanie np. przy komendzie waruj zaczyna się pochylać. Takie zachowanie już powinniśmy nagradzać, ponieważ jest to krok, który przybliża psa do wykonania prawidłowo komendy w całości. Często jednak opiekunowie nie nagradzają kroków pośrednich tylko czekają aż pies wykona komendę od A do Z dziwiąc się, że pies szybko traci motywację w sesji).
 
PODSUMOWANIE
Jeśli zastanawiasz się, jak nauczyć psa podstawowych komend, pamiętaj że w nauce ważna jest prawidłowo wykonana sesja szkoleniowa z odpowiednimi motywatorami oraz opiekun, który dobrze komunikuje się z psem. Kliker może być bardzo pomocny w początkowych fazach szkolenia, jednak nie powinien być nieodłączną częścią treningów. Komendy powinny być dobrze ugruntowane, jeśli będziemy pracować nad trójkątem kryteriów, czyli zmieniać czas, dystans oraz rozproszenia podczas ćwiczeń. Do sesji szkoleniowej podchodzimy z dobrym nastrojem, pamiętając, że pies odczuwa nasze emocje, które przekładają się na jego pracę. Ćwiczenia powinny się kończyć sukcesami psa, tak aby kojarzył je pozytywnie i tylko czekał na to co będziemy z nim robić w następnej sesji 🙂
